Akt wandalizmu we Wrocławiu. Uwielbiana atrakcja zniszczona
Każdy, kto jedzie na święta wielkanocne do Wrocławia i chciał zrobić sobie zdjęcia z każdym słynnym krasnalem, poczuje rozczarowanie. Jedna z figurek znów została zniszczona. Takie sytuacje miały miejsce już wcześniej i zawsze rozjuszały mieszkańców. Co stało się tym razem?
Wrocławski krasnal zdewastowany
W piątek 18 kwietnia na jednym z krasnali pojawił się napis z jaskraworóżowej farby. Smutne informacje przekazało biuro prasowe Urzędu Miejskiego Wrocławia. „To, co cieszy mieszkańców i turystów, co stało się symbolem Wrocławia – znów zostało zniszczone” – napisano.
Komunikat jest o tyle przykry, że pojawił się tuż przed świętami. Jak wiadomo, wiele osób będzie chciało zobaczyć wszystkie krasnale, zwłaszcza jeśli ktoś przyjedzie do miasta pierwszy raz lub pojawi się tam z dziećmi. Pocieszające może być, że krasnali we Wrocławiu jest bardzo dużo i większość z nich ma się dobrze. Te słynne są już od lat i nieprzypadkowo stały się symbolem stolicy Dolnego Śląska.
W drugiej połowie 2020 roku w mieście było już około 360 figurek i ciągle są instalowane kolejne. Jest wiele teorii, które tłumaczą, dlaczego krasnale stały się hitem. Jedna z nich głosi, że wywodzą się od malowanych w latach 80. XX wieku graffiti, a następnie happeningów organizowanych przez ruch Pomarańczowej Alternatywy. Ta za pomocą krasnali miała ośmieszać pokojowy system komunistyczny. Wiadomo, że o krasnalach ponownie zrobiło się głośno w sierpniu 2005 roku, kiedy wrocławski rzeźbiarz Tomasz Moczek ustawił pięć pierwszych figur.
Pojawił się apel do wandali
Po tym, jak doszło do aktu wandalizmu, w mediach społecznościowych pojawiło się wiele apeli skierowanych do osób niszczących takie atrakcje. Pod postami nie zabrakło też krytycznych opinii internautów. „Wandalizmowi wobec wrocławskich krasnali mówimy kategorycznie nie! To nasi mali przyjaciele, symbol miasta, który kochają nie tylko mieszkańcy, ale i turyści z całego świata. Dbajmy o nie – bo są częścią tego, co czyni Wrocław wyjątkowym. Jeśli widzicie takie sytuacje – reagujcie, zgłaszajcie” – czytamy na oficjalnym profilu wrocławskich krasnali na Facebooku.